PiS połączy się z Suwerenną Polską. "Tylko jest pytanie kiedy"

Dodano:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński (L) i europoseł Patryk Jaki (P) Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Jarosław Kaczyński stwierdził, że połączenie PiS z Suwerenną Polską jest "bardzo poważnie" rozważane, a pytanie dotyczy jedynie terminu.

Podczas piątkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński odniósł się do odrzucenia przez PKW sprawozdania finansowego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r.

Kaczyński zaapelował do zwolenników Prawa i Sprawiedliwości o wpłaty. Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk poinformował, że do godz. 12:00 w piątek dokonano 2 tys. 800 przelewów na konto partii na kwotę 505 tys. zł. Z kolei Mariusz Błaszczak poinformował, że parlamentarzyści PiS od września będą wspierać partię finansowo poprzez darowizny. Posłowie i senatorowie mają miesięcznie wpłacać 1 tys. zł, a eurodeputowani – 5 tys. zł.

Kaczyński zapowiada połączenie partii

Jarosław Kaczyński został zapytany, czy do wpłat będą zobowiązani również politycy Suwerennej Polski. – Stanowimy jeden klub parlamentarny. I sądzę, że te zobowiązania będą dotyczyły także ich. I oni to przyjmą – odparł prezes PiS.

– Tym bardziej, że w planach jest też połączenie się partii. Tylko jest pytanie kiedy. Teraz, we wrześniu, pod koniec września, czy nieco później. Ale to jest w każdym razie w tej chwili brane pod uwagę bardzo poważnie – dodał.

PKW pozbawia PiS milionów

W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. PKW zarzuciła PiS nieprawidłowości w finansowaniu na kwotę 3,6 mln zł. Dotacja partii Jarosława Kaczyńskiego będzie pomniejszona o 10 mln zł. Ugrupowanie może zostać także pozbawione subwencji na trzy lata.

Decyzja jest skandaliczna – ocenił Jarosław Kaczyński. – Te działania mają bardzo wiele mankamentów prawnych (...). W Polsce prawo, w tym konstytucja, przestały obowiązywać – stwierdził prezes PiS. Jak podkreślił, "w sposób demonstracyjny naruszono zasadę równości". – To jest nic innego jak ta droga, którą swego czasu obrali Łukaszenka i Putin – mówił.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...